Kiedy patrzę dziś na swoje życie, czuję się dokładnie tak, jak ten niewidomy z Ewangelii według świętego Marka, którego Jezus chwycił za rękę i w ciszy ustronia przemienił, otwierając mu z wolna oczy.
O powołaniu – zawsze z pokorą i trwogą
Wystarczy wyzbyć się schematów myślenia, odłożyć na bok chęci i pragnienia, pomimo lęku wsłuchać się w głąb, a kiedy usłyszy się głos odbijający się echem w sercu – zaufać i podążyć za nim.
Słowo, które wybudza i hojnie karmi
Dziś Bóg daje słowo mocne i trafiające mnie wprost w serce. Słowo, po usłyszeniu którego łatwo zatrwożyć się i zadrżeć niczym Mojżesz – przynajmniej ja tak je osobiście odbieram.
Światło, które rozświetla nasze drogi
Chrystus daje nam do zrozumienia, że Bóg się o nas troszczy i chce, byśmy pojęli Jego doskonałą logikę, która czasem z naszej perspektywy wygląda na przedziwną, a momentami wręcz niezrozumiałą.
Cisza, czyli tam, gdzie spotykam Boga
Żyjemy w hałaśliwym świecie, który oddala nas od Boga. Zbyt szybkim. Coraz częściej pozbawionym rzeczywistych więzi, wypieranych przez te wirtualne. Świecie, w którym brakuje optymizmu.
Modlitwa jest moim domem
Modlitwa jest tym, co sprawia, że odkrywam najlepszą część siebie. Bez niej żyję w rozedrganiu – miotam się pomiędzy mocami i słabościami, pomiędzy tym, kim jestem naprawdę, a tym kim bywam.
Światło zwycięża mrok – wdzięczność
Razem jesteśmy silni. Marsze milczenia, które przeszły przez Polskę, potwierdzają tę tezę. Wspólnie możemy uczynić świat lepszym miejscem do życia dla wszystkich. Gwarantem jest Chrystus.